Spider Lilies (2007)
Tytuł oryginalny: Ci Qing
Produkcja: Tajwan
Gatunek: dramat, romans
Reżyseria: Zero Chou
Obsada: Rainie Yang, Isabella Leong, John Shen
FABUŁA:
Produkcja: Tajwan
Gatunek: dramat, romans
Reżyseria: Zero Chou
Obsada: Rainie Yang, Isabella Leong, John Shen
Nastąpił ten moment, gdzie nawet mnie zaczęła Rainie Yang irytować. Dlaczego? Każda jej drama była o tym samym, zero różnorodności. Więc kiedy odkryłam "Spider Lilies" byłam gotowa obejrzeć go chociaż nie przepadam za ... ukazywaniem takiej miłości? Ciężko dobrać mi odpowiednie słowa, nie przepadam za nazywaniem takich rzeczy po imieniu. Jest to dla mnie nieco wulgarne. Nie mniej, film okazał się bardzo dobrym dramatem, zmienił moje zdanie o Rainie Yang i pokazał mi kolejną świetną aktorkę.
FABUŁA:
Jade pracuje nielegalnie jako "webcam girl", które nadawane jest nocą na Internecie dla anonimowych użytkowników. Chcąc ozdobić swoje ciało trafia do gabinetu swojej pierwszej miłości, Takeko. Kobieta ma wytatuowaną na ramieniu tytułową Spider Lilies, tatuaż którego pragnie Jade. Takeko odmawia zrobienia jej tego tatuażu, twierdząc, że jest on przeklęty. Z czasem jednak zaczyna tworzyć dla swojej klientki nowy projekt. W międzyczasie młody policjant próbuje zasadzić pułapkę na Jade. Jaki tragizm przewiduje fabuła?
Bardzo podobał mi się stosunek Takeko do tatuaży. Od razu widać, że jest ona artystką i rozumie, że jej dzieła mogą pomagać ludziom min. podnosić ich samoocenę. Fabuła jest ciekawa chociaż muszę przyznać, że w pewnym momencie nieco się nudziłam - dokładnie na momentach związanych z bratem Takeko. Jakoś nie zachwycił mnie przekaz tej części filmu, chociaż nie przeczę, iż była ona ważna. Oprócz tego nie mam więcej zastrzeżeń odnośnie fabuły. Historia Jade jako samotnej e-prostytutki oraz żyjąca przeszłością i poczuciem winy Takeko sama w sobie była interesująca i poruszała za serce.
BOHATEROWIE:
Jade, mieszkająca samotnie z chorą babcią, żyje chwilą. Nie interesują jej miłości ani własna przyszłość. Pracując jako webcam girl ukazuje swoją prowokacyjną stronę, uważając przy tym, że skoro w sieci jest anonimowa, to w rzeczywistości jest bezpieczna. Jednak po spotkaniu swojej dawnej miłości wraca myślami do przeszłości i stara się rozkochać w sobie Takeko. Na czym polega dramat tej młodej dziewczyny? Jade naprawdę żyje tylko w Internecie jako znana gwiazda e-portali, pożądana przez wielu użytkowników. W realnym świecie jest zwyczajną samotną i zagubioną dziewczyną, która pragnie miłości. Na tym polega jej osobisty dramat.
Muszę przyznać, że Rainie Yang zagrała tak dobrze, że aż się zdziwiłam. Byłam przyzwyczajona do jej ról dobrych i biednych, choć charyzmatycznych bohaterek. A tu całkowita zmiana. Nie dość, że postać zbuntowana to jeszcze zagubiona. Byłam pod wrażeniem. Oceniłam ją tu lekko krytycznym okiem, ale naprawdę lubię tę aktorkę nie tylko ze względu na talent, ale i głos. Pięknie anielski głos, dzięki któremu chiński w jej wykonaniu stał się językiem do zniesienia.
Takeko, poza tym że zakochałam się w imieniu tej bohaterki, była dla mnie najciekawszą postacią. Ogólnie gra aktorki mnie olśniła. Nie wiem czy to uroda, czy charakteryzacja, ale wygląd chłopczycy o miłym uśmiechu pozytywnie wgniótł mnie w fotel. Dodatkowo urzekł mnie tytułowy tatuaż, podobnie jak ten w "Snakes and Earnings", był przepiękny. Postać Takeko żyje poczuciem winy w stosunku do młodszego brata, który utracił pamięć kiedy w skutek trzęsienia ziemi zawalił się ich dom. Dziewczyna całe życie poświęciła opiece swojej jedynej rodzinie i do momentu, w którym ponownie nie spotkała Jade, nie zamierzała go zmieniać. Obawa, że przez miłość mogłaby kolejny raz stracić bliską sobie osobę sprawiała, że odrzuciła własne potrzeby. Jak już mówiłam spodobał mi się sposób w jaki Takeko mówiła o ludziach i tatuażach, jakby byli jednością, czymś niezbędnym dla danego życia. Wszystko to składało się na jej artystyczną duszę zamkniętą na rodzące się uczucie pomiędzy nią a Jade.
Moje pierwsze spotkanie z Isabellą Leong było jak najbardziej pozytywne. W szczególności przez jej chłopięcy choć delikatny wygląd który sprawiał, że jakby bardziej była bliska odgrywanej przez siebie roli. Mam nadzieję, że w przyszłości uda mi się zobaczyć więcej produkcji z jej udziałem.
Na resztę bohaterów historii składa się naturalnie młodszy brat Takeko oraz młody policjant nieszczęśliwie zakochany w Jade. Ten ostatni prowadzi wewnętrzny konflikt, nie wiedząc po której stronie się odpowiedzieć - prawa czy miłości. Jak skończy się ta historia?
MUZYKA:
Nie obyłoby się bez utworu w wykonaniu Rainie Yang i z tego faktu byłam bardzo zadowolona, bowiem piosenka "Xiao Mo Li" była ukojeniem dla moich uszu. Dodatkowo, w ramach ciekawostki, w 2007 roku została ona nominowana na najlepszą piosenkę 44 nagród Golden Horse (festiwalu filmów tajwańskich).
SCENOGRAFIA:
Utrzymana w stonowanym świetle świetnie tworzyła klimat filmu. Wyuzdane, lecz słodkie stroje Jade również należałoby określić na wielki plus. Przyjemnie oglądało się retrospekcje, w szczególności upojnych chwil pierwszej miłości Takeko. Odnośnie scen pożądanych przez większość mężczyzn - ja natrafiłam na ocenzurowaną wersję, więc musiałam nieco "te" sceny nadrobić co też zrobiłam. Jak to wygląda? Estetycznie - zostało pokazane to co być pokazane powinno, a przede wszystkim czuć było przysłowiową miętę. Polecam wersję bez cenzury!
PODSUMOWANIE:
Zacznę od tego, iż film został pokazany w 2007 roku na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Berlinie i zdobył nagrodę Teddy dla najlepszego filmu fabularnego co mówi samo przez się, że produkcja okazała się sukcesem na skalę światową. Czy była tego warta? Zdecydowanie. Dramat bohaterów został dobrze ukazany i co najważniejsze, nie ocierał się o tani melodramatyzm. Z kolei miłość pomiędzy głównymi bohaterkami, nawet w moim mniemaniu, była zachwycająca. Aktorki stworzyły ciekawe i nietuzinkowe charaktery, wokół których dominowała przyjemna aura tajemniczości. Dla osób, którym znudziła się już powielana wersja "grzecznej" Rainie Yang, "Spider Lilies" będzie przyjemną odmianą. Polecam obejrzeć każdemu kto szuka dobrego dramatu, a nie wyciskacza łez.
OCENA:
9/10
__________________________
TŁUMACZENIE:
lektor lub napisy polskie
(wystarczy poszukać w google)
Komentarze
Prześlij komentarz