[ANIME] Samurai 7 (2006)
Produkcja: Japonia
Liczba odcinków: 26
Czas trwania: 25 min.
Gatunek: przygoda, historia, klasyka
Opening: Nanase Aikawa - Unlimited
Ending: Rin - "Fuhen"
Pierwowzór: Akira Kurosawa "Siedmiu samurajów"
Katsuhiro Okamoto to młody i początkujący, choć ogromnie ambitny młody samuraj, który nie doświadczył jeszcze realiów wojny. Z początku nie chciany przez Kambei'a, ostatecznie przyłącza się do obrony wioski, a zwłaszcza kapłanki do której od samego początku czuje jakby coś w rodzaju "mięty". Jako typowy buntowniczy młodzieniec nie raz popełnia błędy i zbacza na złą drogę momentami naprawdę denerwując tym widza. Jak się potoczą jego losy kiedy pierwszy raz poczuje zapach krwi? Jakim człowiekiem się stanie kiedy w trakcie szału przez przypadek zamorduje swojego przyjaciela i mistrza? Katsuhiro jest dowodem na to jak wojna wywiera piętno na życiu niedoświadczonego samuraja.
Gorobei Katayama - starszy doświadczony samuraj obdarzony niezwykłym refleksem. Po zakończeniu wielkiej wojny zarabia jako cyrkowiec na jednej z ulic miasta. Tam właśnie dostrzega go Kambei i bez większych przeszkód zaciąga do swojego planu. Gorobei jest wspaniałą postacią, która choć przeżyła wiele nigdy nie traci dobrego humoru, a kiedy za coś się bierze robi to precyzyjnie i z powagą.
Heihachi Hayashida co prawda nigdy nie był samurajem, jednak o większego specjalistę od mechaniki niezwykle trudno, szczególnie w świecie, w którym rządzić zaczynają zmechanizowani bandyci mający czelność zwać się wojownikami. Kambei dobrze widząc, iż chłopak nie jest taki bezbronny i nie będzie zawadzał z całą serdecznością przyjął go w swoje oddziały, a Heihachi nigdy nie dał mu sposobności do żałowania tej decyzji. Jedyne co o nim wiemy to fakt, iż w czasie wojny pracował jako mechanik i po wojnie robi dokładnie to samo. Nie mniej jednak ma w sobie potencjał, potrafi władać mieczem i z całą pewnością posiada serce wojownika a usta komedianta.
Shichiroji był pierwszą osobą o której pomyślał Kambei przyjmując propozycję wieśniaków. Mowa tutaj o jego najlepszym przyjacielu w boju, który tak jak i on nie miał szczęścia do wygrania żadnej z bitew. Po wojnie wraz z narzeczoną nudzi się okropnie prowadząc jeden z japońskich pensjonatów w dość spokojnej okolicy. Mając okazje ponownie stanąć u boku przyjaciela opuszcza ukochaną i rusza w świat podążając za swoim przeznaczeniem. Nie macie pojęcia jak bardzo podziwiałam i jednocześnie współczułam jego dziewczynie, która mimo obawy o niego była w stanie tak rozumieć jego serce i duszę. Shichiroji jest świetnym strategiem i tak jak Kambei nie wyobraża sobie życia bez miecza.
Mówiąc o Heihachi'm i jego znikomym powiązaniu z samurajami warto zwrócić uwagę, iż Kikuchiyo - siódmy i ostatni samuraj, samurajem nie jest nawet w najmniejszym znaczeniu tego słowa. Ostatni z siódemki jest zwykłym prostakiem, chłopem z pewnej zniszczonej wsi, który zamienił swoje ciało na mechaniczny pancerz ochronny. Czy taki ktoś ma czelność zwać się samurajem? Wbrew wszystkiemu, nawet i taki jak on jeśli tyko jest osobą o czystym i wielkim sercu, ma prawo stworzyć własny los i stać się bohaterem. Chociaż jego sposób mówienia, impulsywność i gwałtowność przemawiają na jego niekorzyść ostatecznie swoją szczerością i oddaniem przekonał do siebie Kambei'a i resztę samurajów.
Na resztę głównych bohaterów jak już mówiłam składają się kapłanka Kirara nieszczęśliwie zakochana w Kambei'u, jej młodsza siostra Komachi, która ponad wszystko wielbi Kikuchiyo, oraz wieśniak, którego żonę przemycono do stolicy. Głównym złym charakterem jest oczywiście cesarz, a właściwie jego syn który wydaje się być nie tylko tchórzem i prostakiem, ale przede wszystkim niespełna umysłowym szaleńcem, który zwariował.
MUZYKA:
Zachwycająca ścieżka dźwiękowa jest ogromnym plusem anime! Rytmiczne, trzymające w napięciu bębny stwarzają niepowtarzalny i niepodrabiany niczemu klimat okresu, w którym samurajowie byli jedną z największych potęg Japonii. Samurai 7 jest jednym z niewielu anime, w których oczarował mnie zarówno opening jak i ending, które uważam za mistrzostwo i których słucham do tej pory.
SCENOGRAFIA:
Zachwyciła mnie prostota kreski jak i świetnie dobrane kolory. Widoki powojennego miasta, stolicy jak i wsi są niezwykle realistyczne! Na samym wejściu można poczuć ten oryginalny klimat powojennej Japonii. Najważniejszym punktem scenografii i całego anime są przede wszystkim wspaniałe sceny walki, gdzie katana praktycznie tnie z prędkością światła. Piękna, estetyczna kreska niewątpliwie zachęca do oglądania.
PODSUMOWANIE:
Pomijając mój ogromny sentyment do tego anime jak i ogromne uwielbienie do okresu samurajów, fabuła jest niezwykle sensowna i chociaż w trakcie trwania anime, rozchodzi się ona po różnych pobocznych gałęziach, zachowuje spójną całość. Bohaterowie są barwni, każdy z nich ma określony charakter jak i cele. Fabuła nie porusza jedynie problemu wieśniaków - zastraszania, rabunku, porywania i gwałcenia wiejskich kobiet. Jest to także źródło, które przybliża nam politykę cesarza oraz obrazuje w sytuację jaka panowała w stolicy kraju - każdą zdradę, konflikty, sprawy dziedziczne, itp. Anime z pewnością jest źródłem wiedzy o samurajach i polityce państwa w czasach których żyli. Nie wolno również zapominać iż mimo wszystko jest to obraz fantasy i nie zawsze jest zgodny z prawdą. Jeżeli tak jak ja interesujecie się podobną tematyką jak ta przedstawiona w tym poście, Samurai 7 jest dla Was lekturą obowiązkową! Na pewno nie pożałujecie.
Video jest jakby krótkim opowiedzeniem całej historii i zawiera sporo spoilerów, łącznie z tym kto z kim i gdzie zginie, bowiem jak w pierwowzorze stracimy czterech głównych bohaterów.
Liczba odcinków: 26
Czas trwania: 25 min.
Gatunek: przygoda, historia, klasyka
Opening: Nanase Aikawa - Unlimited
Ending: Rin - "Fuhen"
Pierwowzór: Akira Kurosawa "Siedmiu samurajów"
Z Samurai 7 zapoznałam się dobrych kilkanaście lat temu, wieczorem, na stacji AXN SciFi. Jestem ogromną miłośniczką estetycznej kreski w jak i ciekawej fabuły, więc zwykle wybieram anime historyczne, dramaty lub inteligentne komedie, o przygodzie oczywiście nie wspominając. Samurai 7 miał w sobie wszystko co kocham, łącznie z tematyką o samurajach. Byłam nieco zaskoczona wprowadzeniem do fabuły fantasy, które objawiało się zmechanizowaniem znacznej części historii, jednak oprócz wyżej wymienionego zaskoczenia, w ogóle mnie to nie zraziło. Powiedziałabym, że wręcz przeciwnie - póki w rękach trzymali katanę i zachowali kodeks bushido cieszyłam się jak małe dziecko.
Tytuł zapewne nie raz już gdzieś słyszeliście, bowiem Samurai 7 jest niczym innym jak anime bazującym na kultowym już filmie Akiry Kurosawy - "Siedmiu Samurajów". Warto zaznaczyć, iż pierwowzór miał być jedynie bazą pod historię, która w anime posiada identyczny sens, lecz zupełnie inne realia i przebieg. Zwracam się tu głównie do miłośników klasyki, którzy anime mogą odebrać jako ingerencję w klasykę, która niszczy piękno historii, którą stworzył Kurosawa. Moim zdaniem obu projektów nie należy porównywać, gdyż nie ma to tu w ogóle żadnego sensu. Zapraszam na recenzję ...
Tytuł zapewne nie raz już gdzieś słyszeliście, bowiem Samurai 7 jest niczym innym jak anime bazującym na kultowym już filmie Akiry Kurosawy - "Siedmiu Samurajów". Warto zaznaczyć, iż pierwowzór miał być jedynie bazą pod historię, która w anime posiada identyczny sens, lecz zupełnie inne realia i przebieg. Zwracam się tu głównie do miłośników klasyki, którzy anime mogą odebrać jako ingerencję w klasykę, która niszczy piękno historii, którą stworzył Kurosawa. Moim zdaniem obu projektów nie należy porównywać, gdyż nie ma to tu w ogóle żadnego sensu. Zapraszam na recenzję ...
* FABUŁA:
Po zakończeniu wielkiej wojny tysiące samurajów pozostało bez pracy. Wielu z nich odrzuciło kodeks honorowy i stało się bandytami okradającymi chłopów z wyhodowanych w pocie czoła plonów. Mieszkańcy jednej z wiosek, nie mogąc znieść tak żałosnego żywota, postanawiają wynająć do jej obrony samurajów, oferując im skromną zapłatę w postaci ryżu, którym będą mogli zapełniać żołądki według własnego uznania. Wysyłają więc do miasta delegację w osobach Kirary, będącej kimś w rodzaju szamanki, która swymi zdolnościami potrafi wyczuć odpowiednich kandydatów, jej młodszej, ciekawej miasta, siostry Komachi oraz chłopa Rikichiego, niosącego odpowiedni zapas ryżu. Kandydatów do darmowego posiłku znajdują wielu, niestety żaden nie zasługuje na tytuł samuraja, a tym bardziej takiego, który nadawałby się do wyznaczonej roli. W końcu trafili na takiego, który pasował do tego zadania idealnie. Kambei Shimada, człowiek wielkiej charyzmy, mądrości i sprytu, ocenił, że do obrony wioski potrzebnych będzie siedmiu podobnych jemu samurajów.
BOHATEROWIE:
Grono bohaterów anime jest przeogromne, lecz nie mamy tutaj natłoku charakterów. Tytułowych siedmiu samurajów, kapłanka, jej nieco irytująca młodsza siostra, cesarz oraz tłumne grono cesarskich doradców kontra zastraszeni chłopi. W ciągu 26 odcinków mniej więcej o każdym z nich dowiadujemy się kilku ciekawostek.
Kambei Shimada to doświadczony samuraj, który brał udział w wielu wojnach, lecz niestety każda z nich zakończyła się przegraną strony do której należał. Postać Kambei'a jest przedstawiona jako wzór cnót kodeksu bushido: poważny, wstrzemięźliwy, doświadczony, odważny, niedostępny. Dla zwolenników romansu możemy obserwować powoli rodzące się uczucie pomiędzy nim, a kapłanką, jednakże taki motyw jest ograniczony do minimum i szczerze nie ma racji bytu w sytuacji w jakiej znajdą się główni bohaterowie. Kambei, pomijając sporą różnicę wiekową, nie interesuje się niczym innym niż walką, ale czy jego uczucia względem dziewczyny na pewno są obojętne? Jak trudne dla samuraja jest noszenie na swoich plecach brzmienia przegranej? Chociaż Kambei jest świetnym i bardzo dobrze wyszkolonym samurajem nie dane mu było umrzeć w walce, a sam z niewiadomych powodów nie popełnił seppuku. Dlaczego? Pomijając swoje przeznaczenie, jakim tak naprawdę jest on człowiekiem?
Postać Kyuzo była i jest moją ukochaną postacią pomimo faktu, iż do końca nigdy nie było wiadomo po której stoi stronie. Jest głównym samurajem cesarza, jego lewą ręką. Najlepszy z najlepszych pośród tych co nie mają mu równych. Jednakże od samego początku zdaje się być znudzonym swoimi obowiązkami jako jeden z samurajów podległych cesarzowi. Ostatecznie zdradza swego pana i przyłącza się do obrony wioski. Co go do tego przekonało? Jedyny człowiek, którego nie był w stanie pokonać w walce jeden na jednego - Shimada Kambei. Mroczny i małomówny Kyuzo przyłącza się do niego jedynie ze względu na obietnice dokończenia walki, która w przeszłości okazała się remisem. Co sądzi o cesarzu i jego polityce? Godzi się na broń palną czy pozostanie wierny bushido? Jak wielką rolę przyjdzie mu odegrać w obronie wieśniaków i przede wszystkim, czy dotrzyma słowa danego Kambei'owi? Kyuzo od samego początku do końca jest wielką tajemnicą i znakiem zapytania. Niewiele się o nim dowiadujemy, jednak w przeciwnym razie pewnie straciłby na swojej niezwykłości.
Katsuhiro Okamoto to młody i początkujący, choć ogromnie ambitny młody samuraj, który nie doświadczył jeszcze realiów wojny. Z początku nie chciany przez Kambei'a, ostatecznie przyłącza się do obrony wioski, a zwłaszcza kapłanki do której od samego początku czuje jakby coś w rodzaju "mięty". Jako typowy buntowniczy młodzieniec nie raz popełnia błędy i zbacza na złą drogę momentami naprawdę denerwując tym widza. Jak się potoczą jego losy kiedy pierwszy raz poczuje zapach krwi? Jakim człowiekiem się stanie kiedy w trakcie szału przez przypadek zamorduje swojego przyjaciela i mistrza? Katsuhiro jest dowodem na to jak wojna wywiera piętno na życiu niedoświadczonego samuraja.
Gorobei Katayama - starszy doświadczony samuraj obdarzony niezwykłym refleksem. Po zakończeniu wielkiej wojny zarabia jako cyrkowiec na jednej z ulic miasta. Tam właśnie dostrzega go Kambei i bez większych przeszkód zaciąga do swojego planu. Gorobei jest wspaniałą postacią, która choć przeżyła wiele nigdy nie traci dobrego humoru, a kiedy za coś się bierze robi to precyzyjnie i z powagą.
Heihachi Hayashida co prawda nigdy nie był samurajem, jednak o większego specjalistę od mechaniki niezwykle trudno, szczególnie w świecie, w którym rządzić zaczynają zmechanizowani bandyci mający czelność zwać się wojownikami. Kambei dobrze widząc, iż chłopak nie jest taki bezbronny i nie będzie zawadzał z całą serdecznością przyjął go w swoje oddziały, a Heihachi nigdy nie dał mu sposobności do żałowania tej decyzji. Jedyne co o nim wiemy to fakt, iż w czasie wojny pracował jako mechanik i po wojnie robi dokładnie to samo. Nie mniej jednak ma w sobie potencjał, potrafi władać mieczem i z całą pewnością posiada serce wojownika a usta komedianta.
Shichiroji był pierwszą osobą o której pomyślał Kambei przyjmując propozycję wieśniaków. Mowa tutaj o jego najlepszym przyjacielu w boju, który tak jak i on nie miał szczęścia do wygrania żadnej z bitew. Po wojnie wraz z narzeczoną nudzi się okropnie prowadząc jeden z japońskich pensjonatów w dość spokojnej okolicy. Mając okazje ponownie stanąć u boku przyjaciela opuszcza ukochaną i rusza w świat podążając za swoim przeznaczeniem. Nie macie pojęcia jak bardzo podziwiałam i jednocześnie współczułam jego dziewczynie, która mimo obawy o niego była w stanie tak rozumieć jego serce i duszę. Shichiroji jest świetnym strategiem i tak jak Kambei nie wyobraża sobie życia bez miecza.
Mówiąc o Heihachi'm i jego znikomym powiązaniu z samurajami warto zwrócić uwagę, iż Kikuchiyo - siódmy i ostatni samuraj, samurajem nie jest nawet w najmniejszym znaczeniu tego słowa. Ostatni z siódemki jest zwykłym prostakiem, chłopem z pewnej zniszczonej wsi, który zamienił swoje ciało na mechaniczny pancerz ochronny. Czy taki ktoś ma czelność zwać się samurajem? Wbrew wszystkiemu, nawet i taki jak on jeśli tyko jest osobą o czystym i wielkim sercu, ma prawo stworzyć własny los i stać się bohaterem. Chociaż jego sposób mówienia, impulsywność i gwałtowność przemawiają na jego niekorzyść ostatecznie swoją szczerością i oddaniem przekonał do siebie Kambei'a i resztę samurajów.
Na resztę głównych bohaterów jak już mówiłam składają się kapłanka Kirara nieszczęśliwie zakochana w Kambei'u, jej młodsza siostra Komachi, która ponad wszystko wielbi Kikuchiyo, oraz wieśniak, którego żonę przemycono do stolicy. Głównym złym charakterem jest oczywiście cesarz, a właściwie jego syn który wydaje się być nie tylko tchórzem i prostakiem, ale przede wszystkim niespełna umysłowym szaleńcem, który zwariował.
MUZYKA:
Zachwycająca ścieżka dźwiękowa jest ogromnym plusem anime! Rytmiczne, trzymające w napięciu bębny stwarzają niepowtarzalny i niepodrabiany niczemu klimat okresu, w którym samurajowie byli jedną z największych potęg Japonii. Samurai 7 jest jednym z niewielu anime, w których oczarował mnie zarówno opening jak i ending, które uważam za mistrzostwo i których słucham do tej pory.
SCENOGRAFIA:
PODSUMOWANIE:
Pomijając mój ogromny sentyment do tego anime jak i ogromne uwielbienie do okresu samurajów, fabuła jest niezwykle sensowna i chociaż w trakcie trwania anime, rozchodzi się ona po różnych pobocznych gałęziach, zachowuje spójną całość. Bohaterowie są barwni, każdy z nich ma określony charakter jak i cele. Fabuła nie porusza jedynie problemu wieśniaków - zastraszania, rabunku, porywania i gwałcenia wiejskich kobiet. Jest to także źródło, które przybliża nam politykę cesarza oraz obrazuje w sytuację jaka panowała w stolicy kraju - każdą zdradę, konflikty, sprawy dziedziczne, itp. Anime z pewnością jest źródłem wiedzy o samurajach i polityce państwa w czasach których żyli. Nie wolno również zapominać iż mimo wszystko jest to obraz fantasy i nie zawsze jest zgodny z prawdą. Jeżeli tak jak ja interesujecie się podobną tematyką jak ta przedstawiona w tym poście, Samurai 7 jest dla Was lekturą obowiązkową! Na pewno nie pożałujecie.
Video jest jakby krótkim opowiedzeniem całej historii i zawiera sporo spoilerów, łącznie z tym kto z kim i gdzie zginie, bowiem jak w pierwowzorze stracimy czterech głównych bohaterów.
OCENA:
10/10
* opis fabuły pochodzi ze strony anime-shinden.
Komentarze
Prześlij komentarz