[ZAPOWIEDŹ] Master of the Sun

       Kojarzycie takie produkcje, jak "Big", "My Girlfriend is A Gumiho", "You're Beautiful", "My Girl" lub "City Hunter"? Jeśli oglądaliście którąś z tych dram i macie wobec niej pozytywne wrażenia, "Master of the Sun" jest dla Was pozycją obowiązkową! Na ten tytuł natrafiłam zupełnie przypadkiem, przeglądając kiedyś premierowe dramy roku 2013. Przyznam szczerze, że nie spojrzałam uważnie na obsadę i nie do końca przeczytałam fabułę co skutkowało tym, iż nie zainteresowałam się ową produkcją. To był błąd i nie raz już się o tym przekonałam. Często przez swoje "widzimisię" omijam szerokim łukiem naprawdę dobre dramy, a potem nie mogę się na nie przestawić. Z Master of the Sun tak nie będzie, bowiem kiedy z nudów ściągnęłam i włączyłam pierwszy odcinek całkowicie wpadłam. Sama nie wiem kiedy minęły mi pozostałe trzy przetłumaczone odcinki. Teraz z niecierpliwością wyczekuję kolejnych. Gorąco zachęcam Was do oglądania tej kolejnej niesamowitej koreańskiej dramy roku 2013.


= CO W TEMACIE? =

         "Tae Gong Shil kilka lat temu miała wypadek samochodowy. Jej rodzice zginęli, natomiast ona posiadła niezwykłą zdolność "widzenia duchów". Od tamtej pory prawie każdej nocy nawiedzają ją zjawy potrzebujące jej pomocy. Dziewczyna z czasem przyzwyczaja się do nich i postanawia pomagać im odejść w spokoju z tego świata. Pewnej nocy otrzymuje niecodzienną prośbę, przez którą zrujnuje medialny ślub roku, jaki miał się odbyć w centrum handlowym należącym do Joo Joong Won. Mężczyzna jest wściekły na Gong Shil i postanawia się z nią rozmówić - tymczasem ona zauważa, że jego osoby na krok nie odstępuje duch kobiety. Jak się później okaże zmarłej tragicznie narzeczonej Joong Won. Gong Shil przekazuje mu wiadomość od niej. Mężczyzna początkowo nie wierzy kobiecie, jednak z czasem dociera do niego, że nie mogłaby znać szczegółów z jego życia, o których nikomu nigdy nic nie powiedział. Postanawia zbliżyć się do dziewczyny, sądząc, że może dzięki niej uda mu się odzyskać ukochaną. Jednak w tym samym czasie sekret Gong Shil poznają ludzie, którzy będą chcieli wykorzystać jej zdolności wyłącznie dla pieniędzy. Joong Won zostaje obrońcą dziewczyny i z czasem wbrew sobie zacznie do niej czuć coś więcej." - opis pochodzi z dramawiki.pl

TRAILER:


= CZEGO SIĘ SPODZIEWAĆ? =


         Z pewnością komedyjnego romansu z horrorem w tle, ewentualnie delikatnego thriller'u z wieloma zabawnymi sytuacjami. Na dodatek trochę fantsy, wymyślne duchy i szybkie zwroty akcji, momentami przyprawiające o szybsze bicie serca. Scenarzystki zapowiedziały, że tym razem pragną zrobić parodię "horroru", jako gatunku filmowego.

= KTO CIEKAWY W OBSADZIE? =


            Kogo możecie się spodziewać w obsadzie? Damska część widowni będzie bardzo mile połechtana. Młodszą wersję Joo Joong Won'a w retrospekcjach zagra nie kto inny, jak osławiony "L" z Infinite. Ostatnio mogliście oglądać jako gitarzystę w "Shut Up Flower Boy Band" [recenzja]. To nie koniec. Główna bohaterka dramy będzie miała również drugiego przedstawiciela płci męskiej, który będzie próbował zdobyć jej serce. Kto podejmie się tej roli? Nikt inny tylko Seo In Guk, który w poprzednim roku zagrał główną rolę w "Respond 1997"! Tutaj wcieli się w postać niezwykle tajemniczego, acz sympatycznego ochroniarza. Ostatnim ciekawym aktorem drugoplanowym jest Choi Jung Woo. Senior w swojej branży, lecz jeden z moich ulubionych koreańskich aktorów starszego pokolenia.


            W główną rolę męską wcieli się So Ji Sub, znany, przede wszystkim mi, z filmów takich jak "Sophie Revenge" oraz "Always". W poprzednim roku zyskał główną rolę w thrillerze, tudzież dramie kryminalnej "GHOST". Główną rolę kobiecą, czyli Tae Gong Shil, zagra Gong Hyo Jin. Aktorka grała główne role w takich produkcjach, jak "Pasta" i "The Greatest Love", lecz większą sławę przyniosła jej główna rola w "Hello My Teacher" u boku Goong Yoo. 

= ZGRANI TWÓRCY =


          Na tworzenie scenariusza porwały się osławione koreańskie siostrzyczki Hong - Mi Ra oraz Jung Eun, które na swoim koncie mają takie dzieła, jak "Big", "My Girlfriend is a Gumiho", "You're Beautiful", "My Girl", "Czarująca Dziewczyna Choon Hyang" oraz "Hong Gil Dong". Mam wręcz pewność, że większość tych tytułów mieliście okazję oglądać. 


        Przy tym projekcie scenarzystki będą współpracować z jednym z najbardziej doświadczonych reżyserów, Jin Hyuk'iem. Stworzył on min. "Prosecutor Princess", "Briliant Legacy" oraz "City Hunter'a"

= WRAŻENIA PO CZTERECH ODCINKACH =

* Fabuła:


            Niesamowite! Tak, jak zapowiedziały scenarzystki tak zrobiły. "Master of the Sun" nie jest typowym horrorem, lecz z pewnością jest romansem i dramą z wielkim poczuciem humoru! Główna bohaterka, Gong Shil jest niezwykle oryginalną postacią, którą od wielu lat nawiedzają różne dziwne i przerażające zjawy. Wiele z nich nachodzi ją tak po prostu, nic nie chcąc, lecz większa grupa zdaje się prosić o pomoc. Gong Shil od wielu lat żyje w strachu, jako pustelnik, choć odkąd pamięta była bardzo popularną, mądrą i piękną dziewczyną. Dziś już nikt tak o niej nie powie. Co kto mógłby powiedzieć o dziewczynie "pijącej" z duchem, rozmawiającej czy kłócącej się z kimś niewidzialnym? Wariatka. Tak też wszyscy wokoło uważają i tak też początkowo uważał główny bohater, Joong Won. 


          Pomiędzy głównymi bohaterami jest coś więcej, niż miłość. Po czterech odcinkach niedostępny i zgryźliwy Jong Woon ledwie zaczyna tolerować takiego dziwka, jak Gong Shil. Więc jak między nimi może istnieć coś więcej? Otóż główna bohaterka odkryła, że za każdym razem kiedy dotyka głównego bohatera otaczające ją zjawy znikają. Rozpływają się w powietrzu. A skoro dziewczyna już raz znalazła kogoś, przy kim może czuć się bezpiecznie i w końcu się wyspać, robi wszystko aby nie odstępować Jong Woon na krok. Bardzo przyjemnie ogląda się te krótkie przepychanki między obojgiem. 


             Jak wspomniałam Gong Shil jest niezwykłą postacią nie tylko dlatego, że widzi duchy. Po choćby drobnej ilości alkoholu zjawy mogą "użyczać sobie" jej ciała. Wyobraźcie sobie jakież było zdziwienie głównego bohatera kiedy dziewczyna przyszła do niego kompletnie nieprzytomna, co więcej, nie była sobą. W ciągu jednej nocy mężczyzna był świadkiem jak nawiedziła ją jego była dziewczyna, mała rozwydrzone dziecko, francuska tancerka i na końcu pies rasy husky. Dla fanów tajemnicy są świetnie zorganizowane wątki kryminalne! Jedno jest pewne, przy tej dramie, nie będziecie się nudzić ani minuty.

Wykonanie:


          Duchy momentami potrafią nieźle przestraszyć. Nie wyglądają typowo, jak przeźroczyste zjawy. Bardziej przypominają istoty z powykrzywianymi twarzami, nogami i ogólnymi zniekształceniami ciała. Poruszają się z nadprzyrodzoną mocą, bardzo szybko i nagle. Wrażenie wywołują niesamowite! Każda postać ducha jest bardzo dobrze przemyślana i stworzona. Nigdy jeszcze nie miałam okazji oglądać tak dobrych efektów specjalnych. Początkowo zjawy jawią się  jako wykrzywione bólem twarze, nękając główną bohaterkę. Z czasem, po rozwiązaniu sprawy, pokazują swoje prawdziwe oblicze i odchodzą w spokoju. 

Muzyka:


          Miałam okazję usłyszeć kilka naprawdę ciekawych i przyprawiających o gęsią skórkę melodii. Ścieżka dźwiękowa dopiero się rozkręca, a ja mam nadzieję, że pozwolą usłyszeć nam naprawdę dobre utwory.

= GDZIE SZUKAĆ POLSKICH NAPISÓW? =

              Za tłumaczenie 20 odcinków wzięła się para tłumaczy z forum Baka. Usagi90 tłumaczyła na język polski "Shut Up Flower Boy Band" zaś Papaula2703 ma na swoim koncie koreańską serię japońskiej Itazury - "Playful Kiss". 

Komentarze

  1. Również polecam! :)
    Choć zastanawiam się co wymyślą scenarzyści, prawdopodobnie będzie wszystko co tylko możliwe w dramie, 20 ep. to sporo czasu.
    Mnie bardziej niż jakikolwiek duch przestraszyła chińska swatka dla nieżyjących. Nie zdradzam zbyt wiele, bo to w 5 ep. ale tak jak ona kręci oczami... :P
    Co do duchów trochę drażni mnie niekonsekwencja, bo jedne to szkarady, inne jak dziewczyna Pana bladolice, a jeszcze inne wymazane sporą warstwą tapety, jak kolega od kawy czy demon piękności.
    I po raz kolejny rozpaczam, że moda na grzywy u facetów w Korei jakoś nie blaknie, ale ma się bardzo dobrze. So Ji Sub w Ghost wyglądał znacznie lepiej.
    I dwójka maluchów wymiata. Potrafią się ustawić :P Cwaniaki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Z fabuły kojarzy mi się z Chilling Romance :) Również romans z duchami. Anywany, jeśli mówisz, że jako fance city huntera, gumiho i innych wymienionych (bo wszystkie z nich widziałam) na pewno mi się spodoba, zdecydowanie zamierzam zabrać się za oglądanie tej dramy i to właściwie już zaraz. Nawiasem mówiąc, świetna recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmm, ciekawe ;) Może kiedyś! Pozdrawiam
    Akane

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

[POLECANE DRAMY JAPOŃSKIE] Romans Szkolny

[POLECANE FILMY JAPOŃSKIE] Romans