Summer Nude (2013)


Tytuł oryginalny: Summer Nude
Produkcja: Japonia
Gatunek: romans
Liczba odcinków: 11
Obsada: Yamashita Tomohisa (Yampi), Karina, Toda Erika, Nagasawa Masami, Ryo Katsuji, Masataka Kubota


       Drama przedstawiała się jako miła, typowo wakacyjna historia i pod tym względem absolutnie się nie zawiodłam. Mam to do siebie, że produkcje z udziałem Yampi'ego łykam niemalże od razu niestety, bardziej ze względu na odprężenie niż satysfakcjonującą grę aktorską. Co tu kryć, po takich produkcjach nie ma się czego wielkiego spodziewać. "Summer Nude" to stereotypowy wakacyjny romans. Chociaż jakby się przypatrzeć, to mało miłości w było tym romansie, szczególnie jeśli chodzi o parę głównych bohaterów. Może i faktycznie dużo się o niej mówiło, ale aktorzy zupełnie mnie nie przekonali. Poza jedną parą, a właściwie jednym mężczyzną, który bynajmniej Yampi'm nie był. Zapraszam na krótką recenzję.  

FABUŁA:


       Historia skupia się wokół grupki przyjaciół, zamieszkujących małe nadmorskie miasteczko. Mikuriya Asahi to 28-letni fotograf, który choć ma wielkie aspiracje, pracuje w małej firmie fotograficznej, obsługującej głównie wesela i imprezy lokalne. Trzy lata temu porzuciła go dziewczyna, lecz ten nadal nie jest w stanie o niej zapomnieć i żyje przeszłością. Wszystko zmienia się, kiedy do miasteczka przyjeżdża pewna kobieta. Jest nią 29-letnia Chiyohara Natsuki, szefowa popularnej, włoskiej restauracji w Tokyo. Niedawno rzuciła ona pracę na rzecz przyszłego małżeństwa a do miasta przyjechała wziąć ślub. Jednakże w środku ceremonii jej narzeczony rozmyśla się i porzuca kobietę, czego świadkiem jest Asahi, który dodatkowo uwiecznia ten moment na zdjęciu. 25-letnia Taniyama Hanae jest bliską przyjaciółką Asahi'ego z czasów szkolnych. Od wielu lat nieszczęśliwie w nim zakochana, nie zauważa uczucia jakim darzy ją ich wspólny przyjaciel, Hikaru. Jak potoczą się ich losy? Czy będą to magiczne wakacje?

BOHATEROWIE:


        Więc tak. Główny bohater, Mikuriya Asahi, z początku wydawał się taką, przepraszam za kolokwializm, pierdołą, że naprawdę przez trzy- cztery pierwsze odcinki ciężko się to oglądało. Ja rozumiem, że chłopak nie mógł zapomnieć o swojej pierwszej wielkiej miłości, która na dodatek zostawiła go bez słowa kiedy wydawałoby się dobrze im się żyło razem. Faktycznie, trudno o czymś takim zapomnieć. Sama nie jestem w stanie pogodzić się z niektórymi sprawami z przeszłości, szczególnie tymi niewyjaśnionymi. Tu gościa rozumiem, no ale ... Czekać 3 lata na kobietę, która kazała mu o sobie zapomnieć i żyć swoim życiem? Dobre sobie, jedyne czym żył nasz główny bohater było przeszłością z ukierunkowaniem na swoją byłą. Po trzech latach bycia singlem facet nadal wyglądał jakby dopiero co go porzucono. Muszę przyznać, że było to strasznie irytujące. Do momentu, kiedy chłopak najzwyczajniej w świecie się ogarnął, spotkał swoją byłą i wyjaśnił sprawę. Potem już tylko wiało nudą w jego temacie, a na główny plan wyszedł kto inny. Postać Asahi'ego, pomimo tego iż grał do Yampi, zupełnie do mnie nie przemówiła. Była pozbawiona jakiegokolwiek charakteru. Owszem, fotograf miał swoje zasady i własne zdanie, lecz to nie zmienia faktu, że na tle innych lepszych czy gorszych postaci dramowego świata był jedynie wyblakłym cieniem głównego bohatera. 





       Z Yampi'm to u mnie ciężka sprawa. Pomimo, że instynktownie go lubię, to nie mam do końca sprecyzowanego zdania na jego temat. Jest podrzędnym aktorem, lecz ma w sobie coś co po prostu przyciąga przed ekrany. Nie wiem co to jest, a bardzo chciałabym się dowiedzieć, bowiem jego gra aktorska i mowa ciała momentami jest naprawdę godna pożałowania. 


       Chiyohara Natsuki to kobieta, którą z miejsca polubiłam. Nawet po tym, kiedy na własnym ślubie rzucił ją narzeczony miała w sobie tyle siły, aby skończyć z przeszłością, czego po trzech latach "celibatu" nie potrafił zrobić Asahi. Jest to sprytna, rezolutna kobieta, która za swoją arogancją skrywa wrażliwą, zdradzoną dziewczynę. Zna i ceni wartość przyjaźni, dlatego nawet kiedy zda sobie sprawę, że czuje do Asahi'ego coś więcej niż przyjaźń, ze względu na zakochaną w nim Hanae, nie da nic po sobie poznać. Muszę przyznać, że lubiłam tę jej siłę, lecz w momencie kiedy odkryła wszystkie swoje uczucia, czar jej charakteru prysł, jak bańka mydlana.


  Taniyama Hanae, choć grana przez znienawidzoną przeze mnie Todę Erikę, była stosunkowo ciekawą postacią i co najważniejsze - nie irytowała, jak na tę "drugą" przystało. Kochała Asahi'ego, lecz była również i może przede wszystkim jego najbliższą przyjaciółką. Osobą, na której mógł się oprzeć w każdym momencie. To ona spędzała z nim dnie i noce przed plakatem jego eks-dziewczyny. To ona pocieszała go, kiedy brakowało mu sił na walkę z teraźniejszością. To ona skrycie się w nim podkochiwała i czekała na odpowiedni moment, aby wyznać mu swoją miłość. Od początku do końca dopingowała ją w tym jej nowa przyjaciółka, Natsuki. Co zrobi Hanae kiedy dowie się o uczuciach dziewczyny? Nigdy nie przepadałam za Todą Eriką, lecz, co wydaje się być dziwne, tutaj wcale mnie nie denerwowała, wręcz przeciwnie - sprawiła, że naprawdę polubiłam jej postać. Początkowo nie byłam do niej wcale przekonana, ale z każdym kolejnym odcinkiem lubiłam ją coraz bardziej. Szczególnie pod koniec dramy zaskoczyła mnie nie raz, nie dwa.



       Na zakończenie zostawiłam sobie wisienkę na torcie "Summer Nude". Jest nią Hikaru, bliski przyjaciel wyżej wymienionej trójki. Poznajemy go, kiedy pracuje dorywczo w wypożyczalni filmów. Wydaje się być oschłym, lekceważącym wszystkich ponurakiem, lecz w rzeczywistości jest wspaniałym, niedocenianym człowiekiem. Ceni swoich przyjaciół i marzy o zostaniu reżyserem. Już od pierwszego odcinka widać, że szczególnie traktuje Hanae. Jest jej powiernikiem i pocieszycielem, takim samym, jak Hanae dla Asahi'ego. Nie ukrywam, że dla mnie to właśnie Hikaru jest postacią, dla której warto obejrzeć dramę. Może i nie jest w typie "flower boy'a" ale ma w sobie więcej charakteru i uczuć niż dwoje głównych bohaterów razem wziętych. Szczególnie z Hanae tworzą niesamowicie ciekawą parę w końcowych odcinkach!




       To nie koniec grupki przyjaciół. Zalicza się do nich również Takashi - niepoprawny kobieciarz i typowy idiota o złotym sercu, małżeństwo, prowadzące restaurację oraz młodszy brat Hanae i jego dziewczyna. Z tą ostatnią parą to bardzo dziwna i niepojęta historia. Wątek kompletnie nie potrzebne i po prostu głupi.

MUZYKA/SCENOGRAFIA: 


       W "Summer Nude" uwagę zwraca jeden, typowo sezonowy utwór "Summer Nude '13" w wykonaniu Yampi'ego. Piosenka nie należy do najlepszych openingów jego aktorstwa i bardzo szybko się nudzi. Na więcej pozycji w ścieżce dźwiękowej nie ma co liczyć.

       Chociaż rzecz dzieje się w małym nadmorskim miasteczku to nie jest to nic specjalnego. Są momenty naprawdę urokliwe, jednakże jest ich mało i trzeba się doszukiwać. Chociaż po scenografii spodziewałam się czegoś bardziej ambitniejszego niż po fabule to jednak widocznie się przeliczyłam. Nie było tragicznie, ale mówiąc ogółem, skopali sprawę. 

PODSUMOWANIE:

      Mam mieszane uczucia odnośnie tej dramy. Będąc szczera, nie była taka zła. Raczej typowa i przewidywalna. Momentami strasznie nudna, ale przyjemna w odbiorze. Wizualnie obojętna, mało ambitna i chwilami płytka. Bohaterowie również się nie popisali. Ci, którzy mieli być główną parą niczym się nie wyróżniali, przyćmili ich bohaterowie drugoplanowi. Po obejrzeniu całości zastanawiam się jednak czy to nie była aby strata czasu. Coś co mnie ciągnęło do końca tej dramy to Masataka Kubota, wcielający się w postać Hikaru i jego późniejszy związek z Hanae. Tyle w temacie. Polecam fanom Yampi'ego - nie będą zawiedzeni. A cała reszta? Na własną odpowiedzialność.

OCENA: 
4/10
_______________________
TŁUMACZENIE:
Gdzie? BakaFansubs (w trakcie)
Online: brak

Komentarze

  1. Ciekawiła mnie ta drama, bo tak jak Ty nie jestem przekonan do Yamapiego i chciałam zobaczyc jak sie odnajdzie tutaj. Chyba jednak minie troche czasu za nim obejrzę dramkę ;p Pozdrawiam
    Akane

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja Yamapiego uwielbiam jako aktora i obejrzałam większość dram z jego udziałem. Po Summer Nude chyba jednak spodziewałam się trochę czegoś innego. Drama nie jest zła, ale tak jak napisałaś, postacie 2planowe przyćmiły główną parę...Czego brakowało mi w dramie, to trochę większej chemii między głównymi bohaterami, troszeczkę zachowywali się jak speszeni licealiści a nie dorośli ludzie, zbliżający się do 30:)
    Ale ogólnie drama mi się podobała, chyba głównie ze względu na wątek przyjaźni:) Można pozazdrościć takich znajomych.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

[POLECANE DRAMY JAPOŃSKIE] Romans Szkolny

[POLECANE FILMY JAPOŃSKIE] Romans